Ciasto marchewkowo-imbirowe

By , 02.07.2009 16:16

Przepis z małej książeczki “Kuchnia niskotłuszczowa”. Z małymi modyfikacjami z okazji braku niektórych składników :)

Potrzebne są:

  • marchew – 225g (jakieś 3-4 średnio-duże marchewki)
  • jasny cukier muscovado – 175g. Miałem akurat “Dark Muscovado”.
  • mąka pszenna – 225 gram (jakieś 2 kubki)
  • proszek do pieczenia –1 łyżeczka
  • soda oczyszczona –1 łyżeczka
  • sól – pół łyżeczki
  • imbir mielony – 2 łyżeczki
  • imbir w syropie – 2 kłącza. Ja miałem tylko imbir marynowany w plasterkach – wziąłem z grubsza tyle, co na 1.5 kłącza i posiekałem
  • świeży korzeń imbiru – 25g. Miałem, circa na oko. Do oskrobania i posiekania lub starcia
  • rodzynki – 60g (miały być “koryntki”, poszły takie, jakie były, pewnie “sułtanki”)
  • jajka –2 sztuki
  • olej kukurydziany – 3 łyżki. Nie miałem. Dałem oliwy z oliwek. Można będzie spróbować z olejem z pestek z dyni.
  • sok z 1 pomarańczy – z braku pomarańczy zastąpiłem sokiem z kartonu (ale takim z “fusami” :) )

Mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól i mielony imbir należy przesiać i wymieszać. Dodać cukier i rozetrzeć. Dodać startą marchew, marynowany i świeży imbir, rodzynki i wszystko dobrze wymieszać, żeby mąka połączyła się z pozostałymi składnikami (oblepiając je).

W międzyczasie włączyć piekarnik, żeby się rozgrzał do 180°C.

W osobnym naczyniu roztrzepać jajka z olejem/oliwą i sokiem pomarańczowym. Połączyć wszystko i wymieszać dokładnie.

Przełożyć/przelać do formy. W przepisie mówią o okrągłej formie średnicy 20.5cm, ja wziąłem “keksówkę” długości 25cm. Formę wysmarować wcześniej masłem i wyłożyć pergaminem lub papierem śniadaniowym, ew. obsypać mąką.

Piec 1-1¼ h w temperaturze 180°C, sprawdzając pod koniec patyczkiem/szpikulcem, czy w środku się nie klei. Zostawić w formie do ostygnięcia.

Ciasto marchewkowo-imbirowe

Oryginalny przepis poleca również zrobienie polewy:

  • odtłuszczony miękki ser – 225g (raczej nie żółty, więc biały twarożek lub homo?)
  • cukier-puder – 4 łyżki
  • esencja waniliowa – 1 łyżeczka (lub paczuszka cukru waniliowego)

Ser włożyć do miski i utłuc go do miękkości. Dodać cukier-puder i esencję waniliować, dobrze wymieszać. Rozprowadzić na powierzchni wystygniętego ciasta.

3 Responses to “Ciasto marchewkowo-imbirowe”

  1. YaaL says:

    Ten “odtłuszczony miękki ser” to będzie Philadelphia albo inny tego typu serek, naturalny (bez soli), śmietankowy.

    Z Apetiny wyszło niejadalne, bo to jest ser typu feta.

  2. ts says:

    Hmmm… bardzo możliwe :) Jak już ciasto się prawie skończyło, to na próbę zaryzykowałem zrobienie ociupinki takiej “polewy” z serka mascarpone – wyszło całkiem ok smakowo, ale zdecydowanie nie “polewowo”, natomiast druga próba z serkiem sałatkowym “apetina” to totalna porażka – serek zbyt kwaśny, więc wyszło jakieś dziwne ohydztwo, które wylądowało chwilę potem w koszu na śmieci :)

  3. YaaL says:

    Pewne wręcz. Odpytałam siedzącą przy sąsiednim biurku Amerykankę (:

Leave a Reply

Panorama Theme by Themocracy