Category: Przetwory

Galaretka ze skórek i ogryzków

By , 12.11.2011 23:28

Może być osobnym przetworem, a może służyć do zagęszczenia innych, jako że stanowi wywar pektynowy.

Continue reading 'Galaretka ze skórek i ogryzków'»

Skórka pomarańczowa własnej roboty

By , 16.07.2011 22:39

Choć według przepisów znalezionych w sieci, to przetestowana własnoręcznie i z lekkimi modyfikacjami.

Potrzebne są:

  • pomarańcze – kilka sztuk z grubą skórką

Pomarańcze zjeść, zostawiając skórkę. Można pokroić na mniejsze części, ale niekoniecznie. Skórki można zbierać przez kilka dni, trzymając je zamknięte w woreczku w lodówce, co by nie obeschły i dopiero wszystkie razem zacząć przetwarzać. Skórki zalać dużą ilością wody i zostawić do wymoczenia na minimum 24h, a lepiej na 2-3 dni, zmieniając całkowicie wodę przynajmniej 1-2 razy. Gdy uznamy, że już się dostatecznie wymoczyły z wszelkich chemikaliów, którymi były naszprycowane, odlewamy i odciskamy, po czym przystępujemy do drugiego etapu, który zajmie około godziny, a w którym potrzebne będą:

  • odciśnięte i wymoczone skórki z kilku pomarańczy
  • cukier – szklanka
  • woda – szklanka

Przepisy sieciowe każą odkrawać białe albedo z wnętrza skórki, ale IMHO bez odkrawania, z grubym miąższem lepsze :)
Cukier zalać wodą w niezbyt szerokim garnku i rozpuścić podgrzewając. Wrzucić skórki i gotować przez około godzinę, od czasu do czasu mieszając i dociskając wystające skórki, żeby były zanurzone w gęstniejącym syropie (Dlatego lepiej w garnku niż na patelni). Skórki powinny się zeszklić, zarówno białe jak i pomarańczowe powinny się stać lekko przezroczyste.

skórka pomarańczowa

skórka pomarańczowa

Gdy już się wystarczająco zagęści, wyciągnąć (odłowić) skórki i zostawić do wyschnięcia na papierze lub ruszcie do odciekania ciasteczek (30-60′). Gdy wystygną, pokroić w paski lub kostkę. Te krojone w kostkę zamknąć w słoiczkach – pozostaną miękkie, choć zbyt długo się ich w takiej postaci też nie da przechowywać, bo kwaśnieją (po kilkunastu dniach). Krojone w paseczki można zostawić do dalszego wyschnięcia na kilka dni, albo obsypać cukrem-pudrem i wstawić na kilkanaście minut do piekarnika nastawionego na 80°C.

W pozostałej resztce syropu można wybełtać i chwilę pogotować migdały albo orzechy laskowe.

Nadają się oczywiście do ciast, do herbaty, a nawet (w paskach) jako słodkości do zażerania się. Jeszcze lepsze pewnie obtoczone czekoladą, ale tego jeszcze nie próbowałem :)

Dżem bananowy

By , 09.09.2009 15:24

Jeśli z jakiegoś powodu banany trzymane na ciasto bananowe (albo na coś innego) wyglądają, że jeszcze chwila i zaczną uciekać, a na ciasto akurat nie mamy ochoty, można z nich zrobić dżem czekoladowo-bananowy. dżem bananowy podczas smażenia na patelni Przepis na podstawie przepisu znalezionego w sieci, z drobnymi modyfikacjami. Prosty jak konstrukcja cepa i na dodatek do zrobienia na szybko :)

Potrzebujemy:

  • banany, rzecz jasna – jakieś pół kilo (5-6 dorodnych sztuk, baaaaaaaardzo dojrzałych)
  • cukier – jakieś 200g (od 3/4 do pełnego kubka)
  • trochę wody – jakieś 50-100ml
  • gorzka czekolada – 100g
  • rum – 30-60ml

Ze składników w powyższych ilościach wyjdzie dżemu na około 4 małe słoiczki (200ml), które należy zawczasu przygotować (nie zawadzi przepłukać wrzątkiem).

Cukier wsypujemy na zimną patelnię o grubym dnie, zalewamy odrobiną wody, żeby cały zamókł i zaczął się rozpuszczać. Wody naprawdę nie za dużo, bo jak zaczniemy podgrzewać, to i tak się zrobi więcej z bananów, a potem trzeba będzie odparowywać. Cukier podobno lepiej puder, ale zwykły też się zdąży rozpuścić.

Banany kroimy na cienkie plasterki, dorzucamy na patelnię i zaczynamy powoli ogrzewać na średnim ogniu, mieszając często. Część można zostawić i dorzucić w połowie gotowania, żeby zróżnicować konsystencję :) Gdy zacznie wrzeć, możemy przykryć i zostawić na trochę na mocniejszym ogniu. Po 5-10 minutach zdjąć przykrywkę, po czym grzać jeszcze 20-30 minut mieszając od czasu do czasu.

Dżem bananowy podczas smażenia na patelni z dodanymi kawałkami czekolady

Dżem bananowy podczas smażenia na patelni

Pod koniec wsypać czekoladę pokrojoną lub połamaną jak bądź (w kawałki wielkości 1/4 kostki lub w kostki). Dobrze rozprowadzić, grzejąc lekko, na sam koniec dodać rumu (można i bez), rozprowadzić cały czas lekko ogrzewając, po czym odstawić ognia, nie przejmując się tym, że konsystencją przypomina raczej gęsty sos niż dżem. Ponakładać gorący do niewielkich słoiczków, zostawiając ok. 1-1.5 cm powietrza u góry i szybko je zamykać i odwrócić (postawić na nakrętce) , żeby się zassały podczas stygnięcia.

Tak przygotowany dżemik można trzymać w lodówce 2-3 miesiące, a po otwarciu – do 3 tygodni.

Rewelacyjny do smarowania bułeczek, jako dodatek do lodów, serka mascarpone itp.

Dżem bananowy w słoiczkach

Marynowany czosnek (1) – z imbirem

By , 09.11.2008 21:34

Efekt eksperymentu sprzed paru lat; wychodzi z tego około 5 słoiczków. Bardzo pyszne. Rodzina zeżarła szybko.

Continue reading 'Marynowany czosnek (1) – z imbirem'»

Panorama Theme by Themocracy