Parówki w Szlafroczkach – przepis z babcinego notesu
 Dorwałam się do kalendarza z 1970 roku, z przepisami, które gromadziła moja babcia. Niektóre mogą być dosyć srogie, ale są też takie, które wyglądają fajnie. Będę wrzucać te, które uda mi się rozszyfrować (babcia miała specyficzny charakter pisma).
Dorwałam się do kalendarza z 1970 roku, z przepisami, które gromadziła moja babcia. Niektóre mogą być dosyć srogie, ale są też takie, które wyglądają fajnie. Będę wrzucać te, które uda mi się rozszyfrować (babcia miała specyficzny charakter pisma).
- parówki cienkie – 40 dag
- jaja – 3
- mąka – 5-6 dag
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa, tłuszcz
Parówki umyć, pokroić w kawałki 6-8cm. Białka ubić na sztywno, pianę połączyć z żółtkami i mąką, doprawić. Maczać parówki, kłaść na silnie rozgrzany tłuszcz, smażyć ze wszystkich stron na rumiano.
Brzmi jak sześcio- do ośmiocentymetrowe korki do tętnic. Zastanawiam się co jeszcze w szlafroczkach możnaby zrobić. Warzywa?
 
  Comments (0)
 Comments (0)  
  
  Themocracy
Themocracy