Leczo
Oryginalna nazwa: lecso. Wesja dla dwóch średnio wygłodniałych wołoduchów.
- cebula – 2 szt. duże
- pomidory – 2 szt. duże (zamiast tego może być puszka obranych pomidorów w koncentracie, wtedy silnego koncentratu, o którym niżej, można dać mniej)
- papryka – 1 duża (ja używam przeważnie zielonej lub żółtej, żeby cała potrawa nie wyglądała jak czyjeś wnętrzności)
- cukinia – 1 szt., młoda, nie za duża, 25cm długości będzie ok, jak kto lubi, to oczywiście można dać więcej
- olej roślinny do smażenia
- koncentrat pomidorowy 30% – 2 małe puszeczki
- Przyprawy, wersja domyślna, czyli hardcore: 1 mała, piekielnie ostra, suszona papryczka lub pieprz kajeński, kilka ząbków czosnku, sól.
- Przyprawy, wersja light: pieprz, sól, czosnek, słodka papryka w proszku.
Sposób przygotowania:
Warzywa starannie umyć, pokroić w grubą kostkę. Podsmażać, na dużym ogniu, następnie wrzucać do gara, kolejno:
- cebulę; jak się zeszkli i podsmaży, dodać koncentrat pomidorowy, zamieszać i poczekać aż się skarmelizuje.
- cukinię
- paprykę
- czosnek w plasterkach
- pomidory (i tak się trochę rozdyźdają, więc najlepiej podsmażać je na koniec)
W garze zamieszać drewnianym mieszadłem, dopiero wtedy dodać przyprawy. Wlać ok. 1 szklanki wody, można dodać jeszcze trochę oleju. Dusić na małym ogniu, czasami mieszając, około 20 minut.Uwagi:
- Leczo jest potrawą pochodzącą z Węgier, więc tradycyjnie powinno być ostre. Wersja oryginalna przewiduje mnóstwo małych ostrych papryczek, świeżych, nie suszonych.
- Do leczo oczywiście można dodać mięso, najlepiej pasuje, za przeproszeniem, kiełbasa śląska w plasterkach, ale wtedy oczywiście potrawa już nie jest wege.
- Podsmażanie oddzielnie składników daje to, że po pierwsze nie robią się w duszeniu rozdyźdaną papką, tylko są odróżnialne w formie i smaku, a po drugie skarmelizowane warzywo daje charakterystyczny smak, bez którego leczo po prostu nie jest leczem.
- Proporcje oczywiście można zmieniać, ja często daję więcej cukinii (np dwie), bo akurat lubię. Ogólny smak się niewiele zmienia, a podsmażona cukinia jest DOBRA.
Warzywa do leczo (cukinię i paprykę obraną ze skóry) lubię gotować na parze najpierw, potem dodac to do pomidorów i koncentratu – takie bardziej chrupiące się to potem wydaje. Dodawanie śląskiej polecam również, niekoniecznie na początku, żeby kiełbasa się nie rozgotowała za bardzo :-)
No to Twoja wersja jest bardziej dietetyczna :>