Leczo z szybkowara
Obsada:
- wołowina/wieprzowina
- cebulka
- papryka słodka sypka
- papryka różnokolorowa
- pomidory jakości dowolnej
- ziemniaki
- czosnek
- jajko
Dodatkowo, jak kto lubi to:
- pieczarki
- kukurydzka
- groszek
- czerwona fasolka konserwowa
- cukinia, kabaczek czy co kto tam ma, oberżyna już mniej, ale tez się nada.
Jasne, że można wszystko na raz pacnąć do szybkowara i tez się zrobi. Ale żeby mięcho rozpływalo sie w ustach a cała reszta nie była breją, to tak. Wszelkie ilości są mocno umowne, ja dodaję wszystkiego na oko, kukurydzy jest dużo bo lubię, czegoś tam mniej, bo mniej przepadam.
Bierzemy wołowinę/wieprzowinę bądź oba, kroimy na duże kostki (kochy?) jakieś 2cm boczne sześcianiki. Wrzucamy do szybkowara, gdzie na wolnym ogniu podryguje już kilka łyżek oleju/oliwy. Kroimy cebulkiem wzdłuż na pół, a potem na paski. Dodajemy do mięcha. Przysypujemy papryką słodką sypką dość hojnie. Zasmażamy tak, żeby ścięły się trochę boki mięska, żeby soki nie uciekły i zalewamy pół litra wody. Zamykamy szybkowar i od momentu, kiedy gwizdek zaczyna wariować, odliczamy 35 minut. Może być 40. W tym czasie kroimy sobie paprykę (ja kroję w poprzek na pół i potem paski ok 0.5cm grube, pomidory w kostki (dowolne, i tak sie rozpuszczą), kabaczki/cukinie w mniej lub bardziej plasterki (tak, żeby po zmiękczeniu to ciągle były plasterki a nie zegarki marki Dali). Ziemniaki kroję w kostkę 2cm*1cm lub okolice. Jeśli ziemniaki sypkie i skłonne do rozwalania po gotowaniu – kostka odpowiednio większa.
Po 35 minutach gotowania mięcha ostudzić szybkowar, otworzyć, wsypać to cośmy pokroili, wysypali z puszek i woreczków w kolejności dowolnej, dodać wody w zależności od ilości wsypaństwa, ja dodaję ok 300-500ml (pomidory i reszta też puszczą sok, wiec nie powinno sie nic przypalić). Wstawiam na kolejne 10 minut od gwizdkowego wariactwa. Po ostudzeniu i otwarciu dodaję (ukłony dla cioci bojfrenda) jedno jajko dla zagęszczenia, mieszam, dodaję co mi pod rękę wpadnie (kminek, papryka, chilli, whatever) i jest pyszna paciaja jednogarnkowa.