Zapiekanka z makaronem lasagne i szpinakiem
Proste, ale wymaga trochę czasu na przygotowanie i pieczenie.
- makaron “lasagne” – paczka 250g
- szpinak (mrożony, paczka 450g)
- mięsko – mielone, albo posiekane, jakieś 250g circa about
- sos pomidorowy – np. gotowiec Kotlin (200-250 ml), albo zrobiony z koncentratu pomidorowego
- żółty ser – kostka rzędu 150-200g
oraz do sosu, mniej więcej takiego jak Sos do zapiekanek Uli:
- jogurt naturalny lub śmietana – 1 opakowanie 1/2 litra
- mleko lub woda (mniej niż pół szklanki) – w razie gdy sos za gęsty
- jajko – 1 szt.
- czosnek – kilka ząbków poszło, a co…
- przyprawy: pieprz, kilka listków świeżej bazylii, suszony czosnek (czosnku nigdy za dużo
:)
)
Do opakowania jogurtu wbić i dobrze rozbełtać jajko, doprawić przeciśniętym w prasce świeżym czosnkiem, pieprzem, suszonym czosnkiem i innymi ulubionymi przyprawami. Rozmieszać. Jeśli za gęste, rozrzedzić nieco mlekiem lub wodą.
Do średniej wielkości prostokątnej blaszki lub naczynia żaroodpornego wykładać kolejno:
- płaty makaronu. Płaty podlać nieco sosem pod spód.
- warstwę szpinaku. Do rozmrożonego szpinaku (połowa całości) dodać nieco sosu i rozmieszać dobrze. Można dodatkowo doprawić czosnkiem.
- płaty makaronu. Docisnąć.
- mięsko. Rozłożyć mniej więcej równo. Zalać sosem pomidorowym, posypać startym serem i listkami bazylii.
- płaty makaronu. Docisnąć.
- warstwę szpinaku – pozostałą część. Podlać sosem. Zamiast szpinaku mogą być drobno pokruszone różyczki brokułów
- płaty makaronu. Docisnąć.
- warstwę startego sera. Podlać obficie resztą sosu i wymieszać, żeby ser nie wystawał.
Ważne, żeby każda warstwa makaronu sąsiadowała z “mokrą” warstwą (szpinakiem, sosem pomidorowym, sosem czosnkowym), bo makaron w trakcie pieczenia musi skądś wchłonąć wodę, w przeciwym razie spiecze się na kamień. Ostatnią warstwę sera też warto dodatkowo zalać sosem, żeby nie wyschła za bardzo w trakcie pieczenia. Kluczowe też jest dopasowanie wielkości naczynia do wielkości płatów makaronu, żeby nie trzeba ich było łamać. U mnie prawie idealnie 3 płaty makaronu ułożone obok siebie pokrywają powierzchnię całej blachy.
Piekarnik rozgrzać do 180°C, piec jakieś 50 minut. Pod koniec warto zajrzeć, czy ser się nie wybrzusza i nie przypieka za bardzo w niektórych miejscach. Jeśli tak, to przycisnąc nieco widelcem lub łyżką, podlać lekko resztką sosu albo łyżką oliwy.
Po upieczeniu pozwolić, żeby dobrze ostygło. Całkiem gorące ma tendencje do rozciapywania się, a po wystygnięciu tężeje i daje się równo ciąć.
chyba czosnku nigdy za duzo a nie za malo :) fajny przepis , robie z mieskiem wolowym dla mojego Kotka ale widze zrobie wczesniej aby ostyglo i pojade do niej z winkiem :P
pozdr