Ołatki
Smażony “dodatek skrobiowy”, bardzo tłusty, bardzo niedietetyczny. Ale dobry…
Mąka kartoflana – 10 dkg
Mąka pszenna – 25 dkg
Soda oczyszczona – 3 łyzeczki
Kefir – 0,5 l
Sól – szczypta
Jajka – 2
Kefir wlać do wysokiej miski, zmiksować. Jezeli jest to miska od miksera ze stojakiem, po prostu ustawić na stojaku, żeby sie samo miksowało. Do kefiru wbic dwa jajka.
Mąkę ziemniaczaną i pszenną przesiać razem, dodać sodę i sól.
Dodawac po łyżce suche do mokrego, wciąż miksując. Masa ma byc gładka i płynna, nieco gęstsza niż ciasto naleśnikowe.
Rozgrzać patelnię, opcjonalnie natłuścić (zależnie od wymagań patelni), łyżką wylewać na patelnię kleksy ciasta (wychodzi srednica ok 5-6 cm), po podsmazeniu z jednej strony obracać, uważać żeby się nie spaliło.
Odkładać na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, przekładać warstwy kawałkami ręcznika.
Gotowe można potraktować jak racuchy (posypać cukrem pudrem); podać z sosem pomidorowym albo użyć zamiast kromek chleba pod coś. Jeść same też można, ale są nudne :)
Jak się doda mąki macowej (zmielona maca, zasadniczo) to to się nazywa “latkes” i magicznie zmienia się w potrawę żydowską. Dotaguj, że koszerne ;>
a jak się zrobi plazki ziemniaczane, to też magicznie się zmienią w potrawę żydowską i też będą nazywały latkes? (dwóch zaprzyjaźnionych z różnych kontynentów reagowało właśnie na placki ziemniaczane ŚLIŃ LATKES!!!1111)