Indyczyna zapiekana pod szpinakiem
Przepis powstały zupełnie ad hock w trakcie wizyty w moim ulubionym mięsnym na Sienkiewicza w związku z niemożnością nabycia standardowego dwukilowego filetu z indyka, zaś zainspirowany czymś, co Sphinx podaje jako przysmak z kurczaka. Robi się szybko i zachwyca. Pomagać przekonać wrogów szpinaku. Czas wykonania – 1 godzina.
Składniki (na 4-5 porcji):
- filet z indyka – ok. 1 kg
- szpinak mrożony – może być w sosie śmietanowym od Frosty albo Hortexu – jedno opakowanie 400-500 g
- śmietanka 18% – 150 ml
- śmietanka 30% – 150 ml (dobrze mieć pod ręką całe opakowanie 250 ml)
- czosnek – 1 duży ząbek
- rodzynki duże – garść
- oliwa z oliwek – 7 łyżek
- ocet balsamiczny – 2 łyżki
- sos sojowy – 1 łyżka
- miód – najlepiej jakiś ciemny, w miarę płynny – 2 łyżeczki
- sól i pieprz
- jeśli użyty jest szpinak mrożony bez sosu w zestawie – mąka i masło do zaciągnięcia zasmażką
- masło i olej do smażenia
Utensylia
- patelnia – 2 sztuki duże
- miska do zamarynowania mięsa + rózga do zakręcenia marynaty
- naczynie żaroodporne płytkie płaskie
- piekarnik lub kuchenka mikrofalowa z grillem
Wykonanie:
- Filet z indyka podzielić na porcje – plastry, wielkości i grubości dłoni (można oddzielić polędwiczkę, jest delikatniejsza w smaku i smaży się krócej).
- Ukręcić jak majonez rózgą marynatę (proporcje podałem orientacyjnie) z oliwy, sosu sojowego, octu balsamicznego, na końcu dodając miód – powinna mieć kolor i konsystencję rzadkiego kajmaku (masy krówkowej).
- Dokładnie wytaplać w marynacie mięso, odstawić na pół godziny.
- Na patelni rozgrzać trochę masła, wrzucić zamrożony szpinak, mieszać aż się zupełnie rozmrozi.
- Rodzynki zalać wrzątkiem na chwilę.
- Jeśli szpinak był bez sosu, zrobić szybką zasmażkę i zaciągnąć.
- Dodać śmietankę 18%, dusić bez przykrycia.
- Na drugiej patelni rozgrzać olej i masło pół na pół.
- Obsmażyć na dużym ogniu mięso z obu stron, ale nie rumienić – nie powinno puścić soku; zmniejszyć ogień, podsmażyć dalej parę chwil (mięso powinno być miękkie i soczyste: lepiej smażyć za krótko niż za długo – zdąży dojść pod grillem).
- Odsączyć i grubo posiekać rodzynki, drobniutko posiekać czosnek, włożyć jedno i drugie do szpinaku.
- Dodawać stopniowo śmietankę 30%, tak, żeby szpinak zaczął się rozchodzić – finalnie nie powinien być zbyt gęsty, ale zawiesisty.
- Wyjąć z patelni mięso, zwiększyć ogień, dodać 2 łyżki masła i poczekać, aż odparuje nie-tłuszcz. Doprowadzić masło do temperatury, w której zaczyna się rumienić i szybko przesmażyć jeszcze raz mięso z obu stron po jednym kawałku, żeby złapało koloru i smaku rumieniącego się masła, uważać żeby nie przypalić (wiem, to jest bardzo niezdrowe, ale ja się nie mogę oprzeć smakowi zrumienionego masła) – po tej czynności zdjąć patelnię od razu z ognia.
- Pomazać naczynie żaroodporne dwiema łyżkami szpinaku po dnie, rozłożyć w nim płasko mięso, dokładnie przykryć resztą szpinaku, polać po wierzchu masłem pozostałym z obsmażania indyka.
- Włożyć pod grill na kwadrans – jest gotowe, kiedy zaczną rumienić się rodzynki w masie szpinakowej.
Podawać od razu (można też zostawić na później i odgrzewać) z ryżem jaśminowym i białym półwytrawnym winem.