Guacamole łososiowe

By , 22.07.2011 01:20

1 porcja do zjedzenia zaraz po zrobieniu :) Nadaje się do jedzenia samodzielnie, ew. jak sałatki, z chlebkiem lub innymi dodatkami. Potrzebne są:

  • awokado – 1 sztuka
  • łosoś sałatkowy – 80-100g
  • cebulka – 1 mała
  • cytryna, do wyciśnięcia soku (połówka lub 1/4 wystarczy)
  • oliwa – 1-2 łyżki
  • pieprz, najlepiej dopiero co zmielony, grubo.

Awokado rozciąć na pół, wydłubać zielone łyżeczką, pestkę wyrzucić, ale to chyba każdy wie :). Rozdrobnić widelcem – niekoniecznie na miazgę, mogą zostać kawałeczki. Łososia rozdrobnić na małe kawałeczki – nożem, bo rozdrabnianie widelcem może napotkać pewne trudności natury obiektywnej. Cebulkę posiekać w drobną kostkę (można też dodać trochę pociętej marynowanej papryki lub innych pikli), wszystko skropić sokiem z cytryny, polać oliwą, wymieszać, dodać pół łyżeczki (albo wedle upodobań) grubo zmielonego kolorowego pieprzu. Zajadać się z rozkoszą :)

Zapiekanka z bakłażana i koziego sera

By , 18.07.2011 02:19

Przepis miał być bez węglowodanów (poza tymi, które są w warzywach), więc jest bez makaronu. Bez obaw, można się tym najeść i syci na długo. Potrzebujemy następujących składników:

  • bakłażan – 1-2 szt. na osobę, w zależności od wielkości bakłażana i apetytu zebranych
  • pomidory – na dwa dość duże bakłażany zużyłam 2,5 pomidora
  • ser kozi pleśniowy – taki żeby łatwo się go dało pokroić na plasterki. Ja używam sera dostępnego w sieci Lidl, w formie rolek.
  • oliwa
  • kmin rzymski mielony (cumin)
  • sól, ew. pieprz

Bakłażana pokroić wzdłuż na mniej więcej jednakowej grubości plastry. Nie za grube, żeby nie były gąbczaste w środku, ale też nie za cienkie, żeby się nie rozleciały. Grubość około 1cm  powinna być w sam raz. W pojemniczku rozrobić oliwę z kminem rzymskim i niedużą ilością soli i pieprzu. Smarować plastry z obu stron (uwaga, bakłażan wciąga sporo tłuszczu). Bardzo wygodne są do tego celu silikonowe pędzle kuchenne.

Następnie bakłażana trzeba poddać wstępnej obróbce termicznej. Ja robię to na grillu elektrycznym dwustronnym (wkładam plastry, zamykam, wyjmuję po około pięciu minutach), ale przypuszczam że można też podpiec w piekarniku albo nawet usmażyć. Chodzi o to, że wymaga on więcej czasu niż pomidory i ser. Musi być miękki i nawet lekko zrumieniony na brzegach, ale nie rozlatujący się.

Naczynie żaroodporne wysmarować oliwą. Wkładać na dno kolejno warstwę bakłażana, warstwę plastrów pomidorów, warstwę plastrów sera. Kolejne warstwy można posmarować cienką warstwą oliwy z przyprawami, jeśli trochę zostało. Powtórzyć póki się bakłażan nie skończy. Piec w około 180-200 stopniach mniej więcej 25 minut (aż ser będzie roztopiony i lekko zrumieniony).

Ciasteczka owsiane

By , 18.07.2011 01:00

Poniżej kompilacja 2 różnych przepisów, nazwijmy je A i B :-)
Składniki:

  • (A,B) płatki owsiane/jęczmienne – 1 szklanka
  • (A,–) otręby pszenne – pół szklanki
  • (A,B) mąka – 3/4 szklanki (A) do 1 szklanki (B)
  • (A,B) masło – pół kostki
  • (A,–) mleko (A) – pół szklanki lub łyżka wody (B)
  • (A,B) cukier – 1/2(A)-1(B) szklanki, może być brązowy
  • (–,B) miód – 2 łyżki
  • (–,B) wiórki kokosowe – pół szklanki
  • (?,B) soda oczyszczona – 1/2-1 łyżeczki
  • (A,?) dodatki: rodzynki, orzechy, pestki dyni – niekonieczne wszystkie i niekoniecznie naraz ;-)

Przepis (A) średnio sprawdzony (z braku sody w przepisie – ale musi być, żeby nie wyszły łamacze zębów) zawierał płatki i otręby, nie zawierał miodu ani wiórków kokosowych.

Na odmianę przepis (B) sprawdzony już wielokrotnie przez Atunię nie miał otrębów, orzechów (itp.) i mleka, za to miał wiórki kokosowe, miód i łyżkę wody.

Jest więc pewna dowolność w doborze składników, ale żeby wyszło, mniej więcej należy postępować tak:

Masło z dodatkiem łyżki wody lub mleka (i 2 łyżek miodu) rozpuścić w rondelku na wolnym ogniu (kuchenka el: 4/9 lub podobnie), żeby się masło stopiło, ale bez zagotowania. Osobno wymieszać płatki, cukier i mąkę. Do już stopionego masła dodać sodę oczyszczoną i tę mieszaninę wlać do wymieszanych płatków z mąką i cukrem, albo na odwrót – płatki dodać do masła i w tym wypadku energicznie wymieszać ciągle podgrzewając (max 1-2 minuty).

Ufomować małe kulki (max. 2cm średnicy) i rozłożyć na 2 blachach wysmarowanych tłuszczem (masłem) w odstępach co najmniej 5-6cm jedna od drugiej lub w małych foremkach silikonowych (np. takie arkusze na 18 małych ciasteczek – udało mi się zapełnić 3 takie). Na blasze w czasie pieczenia kulki rozpłyną się na płaskie plackowate ciasteczka, stąd potrzeba odstępów.

Piec około 20 minut w piekarniku rozgrzanycm do 150°C.
Wyjąć z piekarnika nawet jeśli wyglądają na lekko niedopieczone – dojdą do siebie i będą kruche, ew. z lekko wilgotnym/ciągnącym się środkiem, a takie są najlepsze :)

Podważając lekko łopatką przełożyć na druciany ruszt i pozwolić wystygnąć, nie zjadając w międzyczasie połowy ;-)

Skórka pomarańczowa własnej roboty

By , 16.07.2011 22:39

Choć według przepisów znalezionych w sieci, to przetestowana własnoręcznie i z lekkimi modyfikacjami.

Potrzebne są:

  • pomarańcze – kilka sztuk z grubą skórką

Pomarańcze zjeść, zostawiając skórkę. Można pokroić na mniejsze części, ale niekoniecznie. Skórki można zbierać przez kilka dni, trzymając je zamknięte w woreczku w lodówce, co by nie obeschły i dopiero wszystkie razem zacząć przetwarzać. Skórki zalać dużą ilością wody i zostawić do wymoczenia na minimum 24h, a lepiej na 2-3 dni, zmieniając całkowicie wodę przynajmniej 1-2 razy. Gdy uznamy, że już się dostatecznie wymoczyły z wszelkich chemikaliów, którymi były naszprycowane, odlewamy i odciskamy, po czym przystępujemy do drugiego etapu, który zajmie około godziny, a w którym potrzebne będą:

  • odciśnięte i wymoczone skórki z kilku pomarańczy
  • cukier – szklanka
  • woda – szklanka

Przepisy sieciowe każą odkrawać białe albedo z wnętrza skórki, ale IMHO bez odkrawania, z grubym miąższem lepsze :)
Cukier zalać wodą w niezbyt szerokim garnku i rozpuścić podgrzewając. Wrzucić skórki i gotować przez około godzinę, od czasu do czasu mieszając i dociskając wystające skórki, żeby były zanurzone w gęstniejącym syropie (Dlatego lepiej w garnku niż na patelni). Skórki powinny się zeszklić, zarówno białe jak i pomarańczowe powinny się stać lekko przezroczyste.

skórka pomarańczowa

skórka pomarańczowa

Gdy już się wystarczająco zagęści, wyciągnąć (odłowić) skórki i zostawić do wyschnięcia na papierze lub ruszcie do odciekania ciasteczek (30-60′). Gdy wystygną, pokroić w paski lub kostkę. Te krojone w kostkę zamknąć w słoiczkach – pozostaną miękkie, choć zbyt długo się ich w takiej postaci też nie da przechowywać, bo kwaśnieją (po kilkunastu dniach). Krojone w paseczki można zostawić do dalszego wyschnięcia na kilka dni, albo obsypać cukrem-pudrem i wstawić na kilkanaście minut do piekarnika nastawionego na 80°C.

W pozostałej resztce syropu można wybełtać i chwilę pogotować migdały albo orzechy laskowe.

Nadają się oczywiście do ciast, do herbaty, a nawet (w paskach) jako słodkości do zażerania się. Jeszcze lepsze pewnie obtoczone czekoladą, ale tego jeszcze nie próbowałem :)

Panorama Theme by Themocracy