Galaretka ze skórek i ogryzków
Może być osobnym przetworem, a może służyć do zagęszczenia innych, jako że stanowi wywar pektynowy.
Składniki:
Jabłka (resztki z).
Cukier (ilość zależna od jabłek nieliniowo)
Cytryna (jw)
Narzędzia:
Garnek 1 i Garnek 2 (garnek 2 należy zważyć na wadze kuchennej i zapamiętać wynik)
Sitko
Gaza opatrunkowa (ta duża, nie ta mała)/pielucha tetrowa (DOBRZE WYPRANA i wypłukana z proszku!)
Nóż
Słoiki na przetwory z dopasowanymi pokrywkami
Garnek 3 na wygotowanie słoików i pasteryzowanie.
Ponieważ w procesie przygotowania jabłek do dżemu/marmolady/musu biorą udział całe jabłka, a nadaje się tylko część miękka, zostaje dość dużo odpadków. Poza odpadkami właściwymi (obitki i inne czarne kropki) są odpadki zdatne do ponownego wykorzystania. Czyste skórki i ogryzki pozbawione czarnych końców można zrecyclować na galaretkę jabłkową.
Bierzemy tyle resztek, ile wyszło z produkcji kompotu, szarlotki czy czegokolwiek innego z jabłek. Kroimy drobno.
Wrzucamy do garnka nr 1 i zalewamy wodą tak, żeby ledwo zakrywała.
Stawiamy na małym gazie i pilnujemy, żeby się nie sfajczyło.
Jak woda odparuje, można dolać, ale niedużo.
Gotujemy (zabijając starannie witaminę C) tak długo, aż wszystko się rozpaprze, mięsko odpadnie od kości i wyłonią się gołe i smutne ogryzki. Odparowujemy jeszcze trochę.
Na garnek 2 nakładamy sitko, które wykładamy gazą/tetrą.
Wlewamy zawartość garnka 1, lekko mieszając, żeby ściekało, ale nie dociskamy, bo przeciśniemy farfocle.
Nastawiamy słoiki do wygotowania.
Ważymy garnek 2 z zawartością i odejmujemy zapamiętaną wagę garnka 2.
Dosypujemy drugie tyle cukru co wyszło soku, wciskamy sok cytrynowy (przez sitko, uwaga na pestki), soku tyle, ile się chce. Im więcej, tym się lepiej zetnie. Gotujemy.
Jak zawrze (a słoiki się pogotują 5 minut), to zlewać do słoików, zakręcać i pasteryzować.
Konsystencja zależy od gatunku, grubości miąższu w obierce, grubości skórki, ilości cytryny, ilosci wody… no więc trudno określić faktyczny wynik finalny, niestety.
Dla urozmaicenia można dorzucić do gotującego się bagienka (garnek 1) skrojony drobno imbir, cynamon albo wanilię.