Mufinki kokosowe
Chęć na coś kokosowego za mną chodziła już od paru dni, więc padło na mufinki. Czyli bierzemy stary przepis, na przykład na mufinki brzoskwiniowe, wyrzucamy z przepisu brzoskwinie i płatki owsiane, modyfikujemy troszkę resztę, żeby się komponowało smakowo i pieczemy :) Poniżej proporcje dla v2.0, lepszej niż ta 1.0 ;-)
- mąka – 150g (półtorej szklanki)
- wiórki kokosowe – torebka 200g lub trochę więcej
- kandyzowane skórki pomarańczy – garść lub dwie
- rodzynki – 2 garści
- proszek do pieczenia – 3 łyżeczki
- 2 jajka
- cukier – 100g lub trochę mniej, (1/2 szklanki)
- masło – 150g, czyli 3/5 kostki
- jogurt waniliowy – 300 ml (może być mleko zamiast)
Reszta przepisu podobnie:
Nastawiamy piekarnik na 180-185°C, żeby się nagrzał w ciągu 5 minut potrzebnych na przygotowanie ciasta.
W dużej misce mieszamy suche składniki, ale bez wiórków (mąkę, cukier, proszek do pieczenia, rodzynki, skórki pomarańczowe). Wiórki wsypujemy do jogurtu, mieszamy – dzięki temu trochę namiękną i puszczą więcej aromatu. Można to zrobić na samym początku przygotowań, żeby chwilę odstało. Łączymy i mieszamy (osobno) wszystkie składniki mokre: lekko roztrzepujemy jajka, łączymy z jogurtem zaprawionym wiórkami, mieszamy z lekko roztopionym masłem. Wlewamy mokre do suchych, mieszamy krótko. Od razu zaczynamy nakładać do mufinkowej formy, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 25-30 minut w temperaturze 180°C (termoobieg). Ostatnie 3 minuty przestawiłem piekarnik w tryb grilla – dzięki temu spiekł trochę bardziej skórkę na chrupiąco :). Po przepisowym czasie pieczenia można jeszcze zostawić na kolejne 5 minut i dopiero wyjąć z piekarnika.