Wariacje na temat, czyli tarta na czekoladowo
Tym razem z talerza smutno zerkały banany, a że ciasto bananowe się mi chwilowo przejadło, padło więc na tartę z budyniem i owocami, ale z bananananamy i koczeladą w rolach głównych.
Na ciasto potrzebne będzie to, co poprzednio, czyli 3 szklanki mąki, szklanka cukru pudru, 3/5 kostki margaryny i 2 jajka. O cukrze waniliowym i soli jakoś zapomniałem :). Nie rzutuje na ostateczny rezultat:)
Do wypełnienia tarty tym razem poszły:
- 2 małe banany
- garść orzechów nerkowca
- budyń czekoladowy
- mleko do budyniu – 1/2 litra
- 2 łyżeczki cukru do budyniu
- opcjonalnie: trochę rozdrobnionej gorzkiej czekolady tudzież innych owoców
Ciasto zagnieść tak jak tamto, wstawić do lodówki na 30-40 minut, uformować placek w formie do pieczenia pizzy, wstawić do piekarnika na 20’@210°C.
W trakcie pieczenia przygotować budyń czekoladowy (przepis na torebce). Wylać na upieczony placek, udekorować bananami i orzechami, wstawić do piekarnika na kolejne 15 minut@190-200°C.
Żeby było trochę bardziej czekoladowo niż ustawa przewiduje, do budyniu wkroiłem jeszcze trochę gotowej polewy czekoladowej oraz kilka kostek gorzkiej czekolady pociachanych na mniejsze kawałeczki. I jak widać na obrazku – spożytkowałem także resztkę malin, które usiłowały się schować w lodówce za serkiem homo.
Mmmmm…. Palce lizać :)