Wychodzi z tego trochę coś jak pizza bez pizzy ale za to z makaronem. Z tego przepisu 3 – 4 porcje.
Continue reading 'Penne zapiekane z tuńczykiem i pomidorami'»
dania główne, Pasta, czyli makarony
| czosnek, kuchnia-włoska, łatwe, makaron, oliwki, pomidory, ser, tuńczyk, własne-wynalazki, zapiekane
Składniki
Ciasto:
- 3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki drobnego cukru do pieczenia (może być cukier puder)
- 1 cukier waniliowy (lub, niekoszernie, migdałowy)
- 250 g margaryny
- 3 żółtka
- 1 całe jajko
Jabłka:
- 2 – 2,5 kg kwaśnych jabłek (najlepiej szara reneta)
- około 12 łyżeczek cukru (lub kilka łyżek glukozy)
- 1 łyżka cynamonu
- łyżeczka kakao do smaku :)
(w przepisie liczę ok. 200ml/szklankę, ale z 250ml też wychodzi. Do jabłek można dodać rodzynek lub płatków migdałów)
- Jabłka obrać i pokroić na niewielkie kawałki i razem z cukrem podsmażyć zgodnie z preferencjami (ale nie za długo – tak, żeby się wymieszały składniki). Dodać rodzynki, jeśli lubisz;
- przesiać mąkę razem z proszkiem do pieczenia bezpośrednio na stolnicę, dodać cukier, cukier waniliowy oraz margarynę. Całość posiekać nożem. Dodać 3 żółtka i 1 całe jajko. Zagnieść szybko ciasto i podzielić na 2 części;
- jedną część rozwałkować (najwygodniej pomiędzy dwiema warstwami folii spożywczej (saran wrap)) i położyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Wyłożyć jabłka. Na wierzch położyć drugą część rozwałkowanego ciasta;
- z resztek ciasta pozostałego po odcięciu brzegów zrobić ciasteczka – upieką się wcześniej – zjeść jako rozgrzewkę :)
- wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 45-60 minut (zaleznie od grubości ciasta) w temperaturze 175 – 180 stopni;
- po upieczeniu posypać cukrem pudrem.
Sposób podania:
- Koniecznie z lodami – waniliowymi lub miętowymi
Zastosowano nieznacznie zmodyfikowany przepis z serwisu Kwestia Smaku
W ciągu najbliższych kilku dni będę przerabiać design strony, w związku z czym strona może się chwilami dość mocno rozjeżdżać. Proszę nie zgłaszać usterek. ;)
z poważaniem
Doskonale znany wszystkim włoski deser. Dość często ostatnio robiony przeze mnie, bo mało pracochłonny, a wszystkim smakuje i znika błyskawicznie. Na życzenie zadowolonych i oblizujących palce konsumentów podaję mój przepis, chociaż w sieci wisi ich mrowie a mrowie. Continue reading 'Tiramisu'»