Mufinki malinowe
W lodówce ostał się półlitrowy jogurt malinowy by Tesco. I dżem malinowy. A w perspektywie była kilkuosobowa impreza, więc wystarczyło tylko nieco zmodyfikować przepis na mufinki ananasowe i już.
Chyba wyszły dobre, bo głodomory zeżarły wszystko i jeszcze ukradkiem brały na wynos ;-)
Podsumowując:
- mąka – 200g (półtorej szklanki)
- otręby pszenne – jakieś 50-70g
- suszone morele lub inne owoce – garść
- orzechy nerkowca, włoskie lub laskowe – garść
- dżem malinowy – kilka dużych łyżek
- proszek do pieczenia – 3 łyżeczki
- 2 jajka
- cukier – 150g lub trochę mniej, bo dżem słodki(szklanka)
- masło – 150g, czyli 3/5 kostki
- jogurt malinowy – 300-400 ml
Nastawiamy piekarnik na 180-185°C, żeby się nagrzał w ciągu 5 minut potrzebnych na przygotowanie ciasta.
Morele ciachamy nożem na małe kawałeczki. Jeśli mamy orzechy włoskie, to siekamy lub kruszymy na mniejsze. Laskowe lub nerkowca nie wymagają tych zabiegów. W dużej misce mieszamy suche składniki (mąkę, cukier, otręby, proszek do pieczenia, morele i orzechy). Osobno – składniki mokre: lekko ubijamy jajka, łączymy z jogurtem, mieszamy z bardzo miękkim, a najlepiej lekko roztopionym masłem (jeśli mamy silikonowe formy do mufinek, to możemy ich użyć do roztopienia masła w mikrofalówce). Wlewamy mokre do suchych, mieszamy krótko. Na sam koniec wrzucamy dżem i — prawie nie mieszamy :-). Tzn. zamieszać musimy, ale tylko tyle, żeby zakryć dżem ciastem, ale nie rozprowadzić go całkiem w nim. Od razu zaczynamy nakładać do mufinkowej formy, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 25-30 minut w temperaturze 180°C (termoobieg).
Przed wstawieniem do piekarnika można posypać płatkami migdałowymi albo rodzynkami.