Standardowo faszeruje się paprykę takim farszem jak do gołąbków, czyli z ryżem, ale żeby sobie nie dokładać zbędnych węglowodanów, ja robię z samym mięsem i warzywami. Ponieważ trochę eksperymentowałam z proporcjami, wyszło składników na dwie różne potrawy. Porcja na 2 -4 osoby.
Continue reading 'Dietetyczna faszerowana papryka'»
Bardzo szybko się robi i jest pyszny. Proporcje podaję mniej więcej, bo robiłam na oko.Wyszło na dwie osoby, ale nie jedliśmy ryżu. Pasuje do diety MM.
mięso
| cebula, chilli, czosnek, kolendra, kumin, kurczak, kurkuma, łatwe, Montignac, niskowęglowodanowe, pieczarki, szybkie
Dieta zmusza do szukania rozwiązań alternatywnych. Do mufinek razowych trzeba dawać więcej proszku do pieczenia niż do zwykłych, a i tak słabo rosną (za to wychodzą smaczne). Z 40 dag mąki wyszło mi około 20 mufinek, ale mam dość małe foremki.
Continue reading 'Mufinki razowe dietetyczne'»
Przepis przywieziony z Prowansji. Porcja na 2 osoby (chociaż bez innych dodatków to raczej na jedną).
Continue reading 'Sałata prosta jak futerał na cep'»
Wymyślony z użyciem dostępnych w lodówce składników jako warzywna paciaja do jedzenia luzem, okazał się za rzadki, ale całkiem smaczny. Pasuje do makaronu (do ziemniaków pewnie też). Przypuszczam, że możnaby zagęścić dodając więcej sera (np żółtego). Wystarczy spokojnie dla 2 – 3 osób.
Pasta, czyli makarony, sosy i dipy
| cukinia, czosnek, jarzyny, łatwe, makaron, niskowęglowodanowe, pomidory, ser, wege
Wymyślone z okazji imprezy, z dostępnych w lodówce składników. Trudno powiedzieć na ile osób wyszło, ale pewnie 4 do 6.
Continue reading 'Sałatka brokułowa'»
Oczywiście zależy, czyja tradycja, ale ten jest stosowany w mojej rodzinie od kiedy pamiętam (a czy dłużej, to musiałabym skonsultować z ojcem). Daje produkt końcowy raczej gęsty, ciężki i szybko zapychający. Niezmiennie znika samoczynnie z blachy w krótkim czasie po upieczeniu. Continue reading 'Sernik – najzwyklejszy i tradycyjny'»
Nie wyobrażam sobie świąt wielkanocnych bez żurku.
Dotychczas pozostawiałam to zadanie bardziej utalentowanym ode mnie mamom, ciociom, babciom.
Teraz wklejam poniższy przepis pełna dumy z rezultatu, bo wg tej receptury nawet mi – antytalentowi kuchennemu – udaje się go wykonać powtarzalnie :)
Robi się go powolutku i bez pośpiechu, za to z miłością.
Wychodzi pyszny – grzybowy, kwaskowaty, a kiełbaska pływająca w nim jest cudownie miękka.
Continue reading 'Odświętny relaksacyjny żurek'»
Przepis znaleziony przy sprzątaniu, spisuję ku pamięci. Nie pamiętam skąd go mam, ale bogracz jadłam podczas wakacji na Kaszubach, więc być może ktoś mi dyktował.
Bogracz jest to oryginalna wersja gulaszu (czyli zupa z mięsem, a nie samo mięso). Pochodzi z Węgier. Więcej na ten temat tutaj.
Continue reading 'Bogracz / Bogrács'»
Mieso jest do wyboru, indycze, wieprzowe, wieprzowo-wolowe. Mielone musi byc finalnie ono. Drobno poszatkowac cebule jedna, wbic jedno jajko posolic, popieprzyc, dodac miesa, z 2 lyzki bulki tartej, wymiachac dobrze. Jesli jest wystarczajaco zbita masa, zeby formowac pulpeciki to ulepiac takie wielkosci orzecha wloskiego i ukladac na desce do krojenia, po czym wstawic do lodowki na pol godziny. Jesli masa jest miekka i klejaca to wstawic do lodowki najpierw, pozwolic sie schodzic i potem po 30 minutach formowac pulpeciki. W garnku zagotowac wody tak, zeby do 2/3 wysokosci pulpecika byla. Zaczac ukladac w gotujaces sie wodzie pulpeciki po jednym. Powoli mozna ukladac pietrowo. Nie mieszac dopoki nie beda sciete. Niech sobie dochodza na wolnym ogniu. Po pol godzince zagescic sos smietana i mieszanka zimnej wody i maki.
Sos jest in spe, bo mozna do niego dodac koncentratu pomidorowego albo koperku albo chrzanu albo czegokolwiek innego i bedzie mial inny smak.