Category: dania główne

Ło(so)ś, po prostu ło(so)ś

By , 08.11.2008 00:11

Pełny obiad dla 1 głodomora lub dla 2 normalnych osób :-)

  • 2 duże dzwonka świeżego łososia
  • 8-10 średnich ziemniaczków
  • oliwa z oliwek – kilka(naście?) łyżek
  • przyprawy: sól, grubo mielony pieprz, majeranek, bazylia, inne wedle uznania
  • ćwiartka lub pół cytryny
  • kilka różyczek brokułów

Do niewielkiej salaterki wlać na dno trochę oliwy (tak na 0.5-1 cm), dodać przyprawy – grubo mielony pieprz (przynajmniej z łyżkę), majeranek, bazylię, trochę rozbitej w moździerzu lub zmielonej kolendry, ostrej lub łagodnej mielonej papryki. Dobrze wymieszać.

Niewielkiej wielkości blachę (taką do pieczenia mięsa) lub naczynie żaroodporne wysmarować oliwą. Dzwonka łososia opłukać, po czym natrzeć solą i wytaplać w przygotowanej wcześniej oliwie z ziołami. Ułożyć na blasze “na zakładkę” blisko siebie (grzbietami na zewnątrz) – dzięki temu upiecze się równo, bo cieńsze części nie upieką się tak szybko i nie wyschną.

Do pozostałej reszty oliwy z ziołami dodać trochę soli i znów dobrze wymieszać. Umyć ziemniaczki, przekroić na pół lub na mniejsze części, wytaplać w oliwie z ziołami i rozłożyć na wolnej części tej samej blachy.

Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180-190°C na 30 minut. W trakcie pieczenia, mniej więcej po 10-15 minutach na wierzch ziemniaczków dorzucić brokuły.

W trakcie pieczenia można do łososia przygotować sos miodowo-musztardowy:

  • 2 łyżki miodu – płynnego, nie skrystalizowanego
  • 2 łyżki musztardy
  • ćwiartka (lub trochę mniej) cytryny

Wycisnąć cytrynę i wymieszać dobrze z miodem i musztardą. Można dodać trochę tymianku.

Po wyjęciu blachy z piekarnika przełożyć ziemniaki, łososia i brokuły na talerze, łososia i brokuły podlać sosem, podawać z kawałkiem cytryny.

Na zdjęciu łosoś się nieco rozciapał przy przekładaniu, bo to dokładka była :) A reszta została już wcześniej zjedzona, więc zabrakło materiału na powtórkę zdjęcia :)

Ciasto na pizzę

By , 27.10.2008 21:57

Ciasto na podstawie tego przepisu, wypróbowane już przy okazji paru imprez :) Potrzebne składniki to:

  • mąka pszenna – pół kilo, czyli jakieś 2-2.5 szklanki
  • drożdże – 40g, czyli 2/3 kostki
  • woda, ciepła – 1 szklanka
  • sól – płaska łyżeczka
  • cukier – 1 łyżeczka lub mniej
  • oliwa – 2 łyżki oliwy do ciasta, potem trochę do wysmarowania blachy i ciasta

Wychodzi z tego ciasta na dwa krążki ø30cm.

BTW – inny przepis zamieściła wcześniej Ula.

Drożdże rozprowadzić z cukrem i ciepłą wodą, wymieszać z ok. 4 łyżkami mąki, przykryć i odstawić na 15 minut aż wyrosną. Przydatny jest piekarnik z funkcją rośnięcia ciasta, który sobie leciutko przygrzewa na 40°C, a drożdze rosną, no… jak na drożdżach :) W końcu od tego właśnie są.

W międzyczasie przygotować blachę lub stolnicę do zagniatania ciasta – przesiać mąkę, dodać soli, uformować wulkanik, znaczy kopczyk z dziurką na górze. Wlać trochę wyrośniętych drożdży, zasypać mąką, zagnieść, dolać resztę, znowu zagnieść, dodać oliwę, ugniatać aż znikną grudki mąki, a ciasto zrobi się miękkie. W razie potrzeby podsypać mąką gdy za rzadkie, albo dodać odrobinkę wody, gdy zbyt twarde. Po czym nie zawadzi jeszcze trochę pougniatać. To lepszy trening nadgarstków niż wszystkie te powerballe. Ugniatanie jest dobre, więc jeszcze trochę pougniatać, po czym podzielić na 2 równej wielkości kule i zostawić na chwilę.

Teoretycznie, należy temu ciastu dać jeszcze wyrosnąć przez kolejne 15 minut (piekarnik na 40°C), ale jeśli od razu takie niewyrośnięte rozwalcujemy na blasze i zaczniemy okładać tym, czym zwykle okładamy pizzę, to wyjdzie nam tzw. “pizza na cienkim cieście”. Jak mu damy trochę wyrosnąć, to ciasto się zrobi bardziej puchate. Tak czy inaczej, obłożenie “farszem” zajmie przynajmniej z 5 minut, więc nie ma co się przejmować – i tak trochę sobie podrośnie :)

Anyways – ciasto, które uznajemy za wystarczająco wyrośnięte rozwalcowujemy na placek (w razie braku wałka właściwego rozgniatamy dłonią, rozciągamy palcyma, albo rozwałkowujemy puszką Reddsa, butelką szampana, albo czymkolwiiek walcowatym, co znajdziemy pod ręką). Wykładamy do formy wysmarowanej uprzednio oliwą, w razie potrzeby naciągamy, żeby się zawinęły brzegi (i “nadzienie” z placka nie wylewało), smarujemy całość oliwą (żeby się nie zrobiło zbyt wilgotne od sosu) i wylewamy oraz rozsmarowujemy sos. Dużo sosu. 1/3 słoika 500g sosu meksykańskiego (np. produkcji Kotlin lub Łowicz), jakiegoś dobrego sosu jak do makaronów/spaghetti, albo własnej produkcji sos z pomidorów, przecieru pomidorowego, pieprzu, czosnku i bazylii. Na sos sypiemy zwiórkowany ser lub ser w plastrach, na wierzch inne ulubione dodatki i jeszcze trochę sera. Przyprawy – oregano, bazylia i co kto lubi (ziarnka kolendry to jest to, co tygrysy lubią w pizzy najbardziej).

W trakcie dekorowania pizzy dodatkami nagrzewamy piekarnik do 200-220°C, po czym pieczemy pizzę przez 20-30 minut w temperaturze 210-220°C. Trochę dłużej, jeśli było dużo wilgotnych dodatków (np. szpinak, brokuły, karczochy itp.). Upieczoną przez chwilę bronimy przed czatującymi głodomorami, póki nieco nie ostygnie, bo w środku potrafi być jeszcze długo gorąca.

Ryż z imbirem i kurczakiem

By , 17.10.2008 23:32

Bardzo elegancki przepis: trzy składniki plus sól i woda.

Continue reading 'Ryż z imbirem i kurczakiem'»

Burritos

By , 12.10.2008 15:42

meksikan stajl. Burrito, bo z pszennych tortilli albo naleśników. Gdyby było z kukurydzianych, to by się nazywało tacos, no i trochę inaczej smakowało :) Można wykorzystać standardowe naleśniki, ale jeśli je właśnie robimy, to lepiej zrobić typowe tortille – grubsze, z gęstszego ciasta. Do całości potrzebne będą:

  • gotowe tortille (do kupienia w sklepie), albo własnej produkcji naleśniki
  • kukurydza z puszki
  • fasolka z puszki – czarna lub czerwona, o małych ziarnach
  • dobry sos pomidorowy – np. “sos meksykański” Kotlin
  • tabasco, sambal oelek, słodko-ostry sos chilli lub inny pikantny sos
  • żółty serek w wiórkach
  • mielone mięso (wołowe, ew. wieprzowe)
  • oliwa, ew. olej

Wszystkie składniki w ilościach wg uznania.

Mięso rozdrobnić, polać ostrym sosem i podsmażyć na patelni na łyżce oleju lub oliwy, mieszając dość często, aż się z niego wytopi tłuszcz, a mięsko stanie się miejscami mocno spieczone. Najlepsze jest naprawdę mocno spieczone i chrupiące, ale bez przesady, żeby nie spalić :)

Tortillę lub naleśnik rozłożyć na talerzu lub od razu na patelni. Połowę posypać lekko serkiem, wzdłuż średnicy wyznaczającej tę połowę dodać podsmażone uprzednio mięsko, posypać kukurydzą i fasolką, polać sosem pomidorowym, na koniec ponownie trochę serka – szczególnie obficie wzdłuż krawędzi. Wszystko to tylko na jednej połówce naleśnika. Drugą połówką zamknąć tak przygotowaną tortillę. Analogicznie przygotować kolejną. Ostrożnie przełożyć obie tortille na patelnię podnosząc za krawędzie) i podsmażyć przez jakieś 4-5 minut, żeby serek się stopił i zaklajstrował nadzienie.

Najlepsze na ostro, więc nadzienie warto uzupełnić pociętymi na plasterki papryczkami jalapeño albo innymi ostrymi, a także polać nieco sosem tabasco lub chili.

Kanie w jajku

By , 07.10.2008 12:48

Rodzice mojego TŻ-ta regularnie obdarowują nas tym, co jesienią las ma najlepsze: kaniami. Wielkie, puchate grzybony znakomicie nadają się na wege-schaboszczaki. Jak robić? Kanie bardzo delikatnie oskrobać z runa leśnego i tych brązowych łusek na wierzchu. Taplać w jajku i (niekoniecznie) ulubionej panierce. Smażyć krótko z obu stron na maśle lub oliwie z oliwek, lekko dociskając łopatką do patelni. Solić po przygotowaniu. Najsmaczniejsze od razu z patelni.

Sałatka z resztek kurczaka

By , 04.10.2008 21:20

Kurczak z rożna ma to do siebie, że po zeżarciu najbardziej smakowitych nóżek i skrzydełek, zostają suche piersi i inne kawałki, które zaczynają zalegać w lodówce w oczekiwaniu na lepsze czasy. A tymczasem wystarczy: Continue reading 'Sałatka z resztek kurczaka'»

Bekon z jabłkiem

By , 03.10.2008 17:07

Bardzo łatwe do zrobienia

Continue reading 'Bekon z jabłkiem'»

Zapiekanka z makaronem lasagne i szpinakiem

By , 27.09.2008 23:28

Proste, ale wymaga trochę czasu na przygotowanie i pieczenie.

  • makaron “lasagne” – paczka 250g
  • szpinak (mrożony, paczka 450g)
  • mięsko – mielone, albo posiekane, jakieś 250g circa about
  • sos pomidorowy – np. gotowiec Kotlin (200-250 ml), albo zrobiony z koncentratu pomidorowego
  • żółty ser – kostka rzędu 150-200g

Continue reading 'Zapiekanka z makaronem lasagne i szpinakiem'»

Sezon na leszcza (z braku łososia :) )

By , 12.09.2008 23:12

Miał być eksperyment z ciastem francuskim i łososiem, ale łososie w sklepie wyszły. No to z braku łososi wyszło z leszczem, bo leszcze nie wyszły. Wyszło świetnie. Troszkę trzeba uważać na ości, które czasem zdradziecko wychodzą ze środka, ale poza tym całkiem dobre :) Continue reading 'Sezon na leszcza (z braku łososia :) )'»

Naleśniki: brokuły i feta

By , 09.09.2008 17:34

Farsz nr 3, proporcje względem siebie, a nie względem ilości ciasta.

Continue reading 'Naleśniki: brokuły i feta'»

Panorama Theme by Themocracy