Banana bread – ciasto bananowe
TS już podał podobny przepis, ale mój też dobry (:
Składniki:
- pół szklanki oleju lub oliwy (mało aromatycznego, więc olej słonecznikowy lub z pestek winogron, a oliwa nie z pierwszego tłoczenia), można zastąpić roztopionym masłem/margaryną, ale to już nie to samo
- szklanka cukru (białego, brązowego lub mieszanki – ja zwykle robię pół na pół)
- 2 jajka
- 3-4 banany, im więcej czarnych kropek na opakowaniu, tym lepiej (:
- 1.5 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (jeżeli używamy mąki “self-raising”, wystarczy pół łyżeczki)
- 1 łyżeczka sody oczyszczanej
- pół szklanki-szklanka bakalii: orzechy (klasycznie włoskie), rodzynki, co bądź
- opcjonalnie: łyżka rumu lub aromat rumowy
Miksujemy tłuszcz z cukrem, wbijamy jajka, ubijamy na gładką masę. Mąkę przesiewamy z proszkiem i sodą, połowę wsypujemy do miski i mieszamy. Obieramy banany i dorzucamy do ciasta (takie porządnie dojrzałe się łatwo rozdrobnią mikserem, a jeżeli mało dojrzałe, można je najpierw rozdziabać widelcem), miksujemy dosypując resztę mąki, pod koniec dodając rum/aromat.
Odstawiamy mikser, dodajemy bakalie, mieszamy łyżką i przelewamy do natłuszczonej i wysypanej bułką keksówki (moja ma jakieś 10×25 cm, porcja wychodzi akurat na taką), wkładamy do nagrzanego do 180°C piekarnika (jak bez nawiewu, to 180-190°) i pieczemy. Po około godzinie można dziabnąć patyczkiem, ale moje zwykle potrzebuje przynajmniej z godzinę dwadzieścia, albo i półtorej godziny – wierzch ma być ładnie brązowy, zwykle pęka wzdłuż. Wyłączyć piekarnik, zostawiając ciasto jeszcze w środku na 10-15 minut.
Najlepsze (o ile wytrzyma) na drugi dzień.
Uwagi:
- moja keksówka jest z gruuubej blachy, w cieńszej może godzina wystarczy
- teoretycznie można zrobić wersję luksusową, z mielonymi migdałami zamiast mąki, ale jeszcze nie wypróbowałam – nie wiem, czy też trzeba będzie 1.5 szklanki, czy wystarczy szklanka
- zamiast rumu można dodać sok z pół cytryny, będzie troszkę inne, a też dobre
- jeżeli mamy naprawdę bardzo bardzo dojrzałe banany, można pominąć cukier, biorąc więcej bananów – z 5-6
- najnowsza wersja pieczona w 180°C była prawie dobra po 50 minutach i idealna po godzinie